Wczesna, bo to pre-alpha z Xboxa 360. Do tego to tryb arcade, więc należy dodatkowo przymknąć oczy na pewne uproszczenia (na przykład dość groźnie wyglądająca kolizja, która nie powoduje, że wyścig zostaje zakończony). Dlatego ja, zamiast narzekać, oddałem się wizji F1 od Codemasters, bo już po tak wczesnej wersji widzę, że F1 2010 będzie czymś, co będziemy długo pamiętać.