Zasada działania błędu jest prosta: nasza postać w tajemniczy sposób doświadcza - niczym owca Dolly - zmultiplikowania. Wynikiem tego są nie jeden, nie dwa, ale aż trzy modele naszej postaci na ekranie. Skonsternowani są nie tylko gracze, ale i zombie, które próbują zaciekle atakować papugujące nas klony. Dziwne i zabawne, ale tylko za pierwszym razem. Później zaczynają się tylko nerwy.

Twórcy Operation Raccoon City dziwią się, że ich gra jest tak słabo oceniana. Cóż, ja się już nie dziwię. Być może jest w tym nieco przesady, ale to chyba nie jedyne niedociągnięcie Slant Six Games. Jedno jest pewne - w walce ze złem nie pozostaniemy osamotnieni!