Tworzenie gier wideo to niełatwa sprawa, szczególnie, gdy na twoje ręce patrzy tak ogromna społeczność fanów, jak w przypadku Blizzarda. Zwracają oni uwagę na różne kwestie, czasem mają rację, czasem nie, a jak jest w tym wypadku? Oceńcie sami.

Wszystko z powodu bohaterki o imieniu Tracer, której zwycięska poza przykuła uwagę jednego z fanów Overwatch. Możecie ją zobaczyć poniżej newsa i jeśli należycie do męskiej grupy naszych czytelników, to podejrzewam, że wasz wzrok szybko skieruje się na kształtną pupę tej bohaterki.

Wg wspomnianej osoby owa poza kompletnie nie pasuje do reszty stylistyki Tracer i redukuje ją do "zwyczajnego symbolu seksu." Taka opinia wywołała naprawdę sporą dyskusję na forum gry i do sprawy odniósł się ostatecznie Blizzard, który stwierdził, że zmieni kontrowersyjną pozę na jej alternatywną wersję. Jeff Kaplan, reżyser gry, przyznał też, że sami twórcy również nie byli do końca zadowoleni z tej pozy, a gracze tylko im pomogli w podjęciu decyzji o jej zmianie.

I co wy na to? Polityczna poprawność czy faktycznie Blizzard miał wątpliwości co do takiego ujęcia Tracer? Tego pewnie nigdy się nie dowiemy, a do całej sprawy można w sumie podejść na dwa sposoby. Jedni pewnie się ucieszą, że Blizzard słucha swoich fanów, a drudzy mogą mu zarzucić, że nie trzyma się swojej artystycznej wizji i może np. boi się złego PR-u, który może z tego wyniknąć. Temat traktowania kobiet w grach wideo oraz w przemyśle gier wideo, to ostatnio wrażliwy temat i nie zdziwiłbym się, gdyby w rachubę nie wchodziła właśnie ta druga opcja...

Premiera Overwatch 24 maja.