434 572 dolarów - właśnie tyle podczas swojej kariery zarobił Filip "NEO" Kubski, wyliczył portal esportsearnings.com, cytowany przez cybersport.pl. "Zestawienie to nie bierze pod uwagę pensji, a także dodatkowych przychodów z naklejek czy różnych akcji oraz kwoty oddawanej pracodawcom zawodników" - czytamy w informacji, co oznacza, że "NEO" na byciu e-sportowcem zarobił znacznie, znacznie więcej. "Turniejowa" suma i tak robi wrażenie.

Tym bardziej że od Polaka nikt więcej nie zarobił, i to w całej historii CS-a. To pokazuje, że w e-sporcie już są wielkie pieniądze - rzecz jasna nie dla wszystkich, ale to dobra motywacja, by stać się jednym z najlepszych zawodników.

Jest też druga strona medalu. Suma robi mniejsze wrażenie np. na fanach piłki nożnej, gdzie wielkie pieniądze są od dawna. Dla porównania, według magazynu Tempo Robert Lewandowski, najlepiej zarabiający polski sportowiec, może pochwalić się zarobkami wynoszącymi niemal 60 mln zł rocznie. A to dane z lutego, przez Euro 2016 zyski z reklam mogły pozwolić na zwiększenie tej kwoty. E-sportowi do piłki nożnej jeszcze trochę brakuje.