Wczoraj pisałem o okładce Combat Mission: Afghanistan, na której widniał sierp i młot. Niektórzy twierdzili, że nie ma sensu robić afery, bowiem to gra osadzona w takich, a nie innych realiach, więc "cenzurowanie historii" byłoby niewłaściwe.
Pełna zgoda. Problem leży gdzie indziej. W branży gier - zresztą nie tylko - mamy "przyzwolenie" na wykorzystywanie symboliki komunistycznej. Natomiast mało kto ma odwagę, by w grach pokazać swastykę. Nie po to, by promować faszyzm - wszyscy przecież wiemy, że chodzi o zgodność z realiami historycznymi.
Swastyka w grach jednak nie przejdzie. Piotr Gnyp zasugerował na Twitterze, by sprawdzić, ile gier ma ją na okładce. Efekt? Nie znalazłem żadnej produkcji traktującej o II wojnie światowej, która miałaby ten nazistowski symbol. "Wyjątkiem" jest Undercover: Operation Wintersun. Napisałem to w cudzysłowie, bo autorom okładki swastyka nie bardzo wyszła:
No cóż, przynajmniej się starali.
Swastyka sprytnie zastępowana jest przez czarny krzyż. Owszem, znak kojarzy się z Niemcami, ale to jednak nie to samo. Co razi, szczególnie w sytuacji, gdy nikomu nie przychodzi do głowy, by podmieniać sierp i młot czy też czerwoną gwiazdę.
Ewidentne symbole komunizmu pojawiają się na okładkach następujących gier:
- Combat Mission: Afghanistan
- Red Orchestra
- Red Orchestra 2: Bohaterowie Stalingradu
- Men of War (niemalże cała seria)
- Red Alert 3
- Kompania Braci: Na linii frontu (obok niemiecki żołnierz, swastyka jednak niewidoczna)
- IL - 2 (niemalże cała seria)
- Blitzkrieg 3
- Faces of War
- Iron Front: Liberation 1944
- Death to Spies
- Death to Spies: Moment of True
- Hearts of Iron II: Doomsday
- Faces of War: Brothers in Arms
- Strategic Command 2: Patton Drives East
Jak traktowany jest sierp i młot, a jak swastyka, najlepiej pokazuje okładka Codename: Panzers. Teoretycznie mamy niemiecką czapkę i coś, co swastyką mogłoby być, gdybyśmy tylko byli wstanie dokładnie to zobaczyć. Nie da się, mimo że... sierp i młot jest dokładnie widoczny. Absurd!
Trudno mówić o zachowaniu jakichkolwiek realiów historycznych, skoro swastyki w grach już po prostu nie ma. Zapomnijcie, że ujrzycie ją w War Thunder, World of Warplanes, World of Tanks czy nawet Deadfall Adventures. Nie jest to gra historyczna, ale naziści się w niej pojawiają. No, naziści na 50% - bo bez swastyki.
Nie wszyscy tej dziwnej "modzie" się opierają. Wyjątkiem są polscy twórcy strategicznej gry Wrzesień '39. W końcu to gra o II wojnie światowej i akurat oni nie bali się zadbać o realia. Szkoda, że tylko oni mają taką odwagę.