Do tej paczki należy choćby seria GTA. Napisy? Spoko, najwyżej je sobie wyłączę, ale ręce precz od głosów postaci. Wyobrażacie sobie, że Ricardo Diaz z GTA:VC nagle zaczyna mówić w naszym języku. Efekt? 80% żartów szlag trafia. Tu będzie tak samo.

Aha, jeszcze jedno. Gdy Haggard(Baka) mówi „ej, formują się tam na dole” przeciwnicy wyglądają, jakby znajdowali się wyżej, na szczycie wzniesienia, u którego stóp znajduje się kompania „B”. Wam też tak się wydaje, czy to tylko ja?